O wyjazdach służbowych

Kawa na ławę, czyli jak nie zasnąć na konferencji

Konferencje biznesowe to świetna okazja do nawiązania kontaktów i zdobycia nowej wiedzy. Chyba że jesteś Markiem, dla którego jedynym wyzwaniem jest nie zasnąć podczas prezentacji o „Innowacyjnych metodach zarządzania zapasami w magazynie”.

Marek siedział w ostatnim rzędzie, walcząc z opadającymi powiekami. Postanowił zaryzykować i wymknąć się po kawę. W drodze powrotnej, balansując z trzema kubkami espresso, potknął się o kabel od projektora. Kawa wylądowała na garniturze prelegenta, a ten wykrzyknął:

– Panowie, to jest właśnie innowacyjne zarządzanie płynami w magazynie!

Od tego dnia Marek stał się bohaterem konferencji, a „metodę rozlewania kawy” wpisano do podręczników zarządzania jako przykład niestandardowego myślenia w biznesie.

separator

GPS, czyli Gdzie Pojechać Się (nie) da

Ania wybrała się w podróż służbową do małego miasteczka. Ufając ślepo swojemu GPS, nie spodziewała się, że ten poprowadzi ją w podróż jej życia.

GPS: Za 100 metrów skręć w prawo.

Ania: Ale tu jest tylko pole kukurydzy!

GPS: Skręć w prawo.

Ania: Chyba żartujesz?

GPS: Cel podróży osiągnięty. Jesteś na miejscu.

Ania (rozglądając się po polu): Chyba muszę zaktualizować oprogramowanie… albo zmienić pracę.

Okazało się, że Ania faktycznie dotarł§a do celu – firma, z którą miała się spotkać, organizowała tego dnia integrację na farmie kukurydzy. Jej szef był pod wrażeniem jej „innowacyjnego podejścia do nawigacji”.

separator

Hotel Przygód, czyli nocleg pełen niespodzianek

Tomek był przekonany, że jego nocleg w hotelu będzie tak samo ekscytujący jak oglądanie schnącej farby. Nie wiedział jeszcze, że ten wyjazd służbowy zapamięta na długo.

O północy Tomka obudził dziwny hałas. Wyszedł na korytarz i zobaczył grupę ludzi w kostiumach superbohaterów.

– Przepraszam, czy to jakiś zjazd fanów komiksów? – zapytał zaspany.

– Nie, to konferencja dla księgowych – odpowiedział poważnie mężczyzna przebrany za Batmana. – A ty kim jesteś?

– Jestem… eee… Człowiekiem-Excelem? – zaryzykował Tomek.

– Świetnie! Dołącz do nas! Właśnie omawiamy nowe przepisy podatkowe!

Następnego dnia Tomek obudził się w swoim pokoju, zastanawiając się, czy to był sen. Wtedy zauważył na biurku super bohaterską pelerynę z napisem „Księgowy Roku”.

separator

Lot-eria, czyli przygody w chmurach

Magda zawsze marzyła o podróżach służbowych. Kiedy w końcu dostała szansę, nie spodziewała się, że jej lot będzie przypominał odcinek sitcomu.

– Przepraszam, czy to moje miejsce? – zapytała Magda, patrząc na swój bilet.

– Tak, oczywiście – odpowiedział steward z uśmiechem.

– Ale… to kokpit.

– Cóż, mamy dziś nadkomplet. Ale proszę się nie martwić, autopilot działa świetnie! Magda, blada jak ściana, usiadła ostrożnie, starając się nie dotknąć żadnego przycisku.

– A tak przy okazji – dodał pilot – nie zna się pani przypadkiem na lądowaniu?

Na szczęście dla Magdy, okazało się, że to część programu „Poznaj swoją linię lotniczą od kuchni”. Niestety, jej prezentacja dla klienta o „Zachowaniu spokoju w stresujących sytuacjach” nie poszła najlepiej.

separator

Król karaoke, czyli jak zdobyć kontrakt śpiewająco

Paweł jechał na ważne spotkanie z klientem, powtarzając w głowie prezentację. Nie wiedział jeszcze, że jego sekretnym orężem okażą się nie slajdy, a… struny głosowe.

Spotkanie przeciągało się, klient wydawał się znudzony. Nagle Paweł zauważył w rogu sali karaoke.

– A może… zaśpiewamy? – zaproponował desperacko.

Klient ożywił się:

– Świetny pomysł! Kto zacznie?

Paweł, drżącym głosem:

– Maybe I’m amazed at the way you love me all the time…

Klient, wzruszony:

– Mój ulubiony utwór! Podpisujemy umowę!

Od tego dnia firma Pawła wprowadziła obowiązkowe lekcje śpiewu dla działu sprzedaży. A slogan „Śpiewająco podchodzimy do biznesu” stał się ich znakiem rozpoznawczym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *