Ach, ten magiczny moment, gdy rozpakowujesz prezent i… ups, to kolejna para skarpetek w kratkę od cioci Jadzi! Nie martw się, nasz przewodnik pomoże Ci przetrwać te niezręczne chwile z gracją godną aktora oscarowego. Oto kilka nieocenionych wskazówek, jak udawać entuzjazm, gdy los (lub rodzina) obdarzy Cię prezentem rodem z koszmaru.
1. Operacja „Poker Face”
Twoja twarz to Twój największy sprzymierzeniec… albo zdrajca. Zanim otworzysz prezent, przećwicz przed lustrem minę „jestem zachwycony/a, naprawdę!”. Pamiętaj, że uśmiech nie musi obejmować oczu – w końcu nie jesteśmy tu, żeby wygrać Oscara za najlepszą rolę pierwszoplanową. Chodzi o to, żeby babcia nie zorientowała się, że jej ręcznie robiony sweter z reniferem nie jest szczytem Twoich marzeń.
2. Technika „Wow, jak mogłeś/aś wiedzieć?”
Kiedy już odkryjesz, że otrzymałeś kolejną kolekcję przypraw do grilla (mimo że mieszkasz w kawalerce bez balkonu), wykrzyknij z niedowierzaniem: „Wow, skąd wiedziałeś/aś, że właśnie o tym marzyłem/am?”. Bonus punktowy, jeśli dodasz: „To jakbyś czytał/a w moich myślach!”. Pamiętaj tylko, żeby nie przesadzić – nikt nie uwierzy, że marzyłeś o wycieraczce z podobizną kota, chyba że jesteś znany jako lokalny kot-maniak.
3. Metoda „Znajdę dla tego zastosowanie”
Otrzymałeś/aś książkę kucharską „1001 przepisów na dania z brukselki”, mimo że nienawidzisz tego warzywa? Nic straconego! Entuzjastycznie oznajmij: „O rany, to będzie idealne do podpierania krzywego stołu w kuchni!”. Albo: „Nareszcie mam czym straszyć sąsiadów, kiedy znowu zaczną hałasować!”. Kreatywność jest Twoim sprzymierzeńcem – im bardziej absurdalne zastosowanie wymyślisz, tym większa szansa, że nikt nie zorientuje się, iż prezent trafił jak kulą w płot.
4. Strategia „To musi być drogie!”
Kiedy wszystko inne zawiedzie, zawsze możesz uciec się do komentarza o domniemanej wartości prezentu. „Ojej, to musiało kosztować majątek!” – powiedz z przejęciem, trzymając w rękach kolejną plastikową figurkę słonia na szczęście. Nawet jeśli wiesz, że ciocia kupiła to na wyprzedaży w supermarkecie za 2 złote, udawaj, że to co najmniej limitowana edycja prosto z królewskiej kolekcji.
5. Manewr „Już to widzę na Instagramie”
W erze mediów społecznościowych wszystko może być contentem. Kiedy otrzymasz coś kompletnie bezużytecznego, jak na przykład zestaw do robienia origami z papieru ściernego, wykrzyknij entuzjastycznie: „Nie mogę się doczekać, aby pokazać to na Instagramie! Moi followersii oszaleją!”. Bonus: faktycznie zrób zdjęcie i opublikuj je z hashtagiem #najlepszyprezentnaswiecie. Kto wie, może staniesz się pionierem nowego trendu?
6. Taktyka „To idealnie pasuje do…”
Otrzymałeś/aś coś, co kompletnie nie pasuje do Twojego stylu życia? Żaden problem! Powiedz: „O rany, ten krawat w pelikany idealnie pasuje do mojej kolekcji krawatów w zagrożone gatunki!” albo „Ta foremka do lodu w kształcie dinozaurów będzie świetnie komponować się z moimi foremkami w kształcie wymarłych cywilizacji!”. Im bardziej abstrakcyjne połączenie wymyślisz, tym lepiej – nikt nie odważy się przyznać, że nie ma pojęcia, o czym mówisz.
7. Chwyt „Zawsze o tym marzyłem/am, ale bałem/am się przyznać”
Ta technika wymaga odrobiny aktorstwa, ale może być niezwykle skuteczna. Kiedy otworzysz prezent i zobaczysz coś kompletnie nietrafionego, zrób wielkie oczy i powiedz z emocjami w głosie: „Skąd wiedziałeś/aś? Zawsze marzyłem o własnej kolekcji miniaturowych łyżeczek do butów, ale wstydziłem się o tym mówić!”. Im bardziej absurdalne marzenie wymyślisz, tym większe szanse, że darczyńca poczuje się jak geniusz prezentowy.
8. Manewr „To zmieni moje życie”
Dla tych, którzy lubią dramatyzm, oto perełka. Niezależnie od tego, co dostaniesz, powiedz z powagą: „Ten prezent zmieni moje życie”. Trzymając w rękach zestaw do pielęgnacji wąsów (mimo że nie masz zarostu), dodaj dramatycznie: „Od jutra zaczynam nowy rozdział. Dziękuję, że pokazałeś/aś mi moją prawdziwą drogę”. Bonus punktowy za uronieniem łzy wzruszenia.
9. Technika „Dokładnie tego szukałem/am!”
Ta metoda wymaga szybkiego myślenia. Gdy otrzymasz coś kompletnie nieprzydatnego, na przykład ręcznie robiony sweter z wizerunkiem Twojej twarzy (dzięki, ciociu), wykrzyknij: „Nie uwierzysz, ale dokładnie takiego swetra szukałem w zeszłym tygodniu!”. Następnie wymyśl jakąś absurdalną sytuację, w której taki sweter byłby niezbędny. „Wiesz, mamy w pracy dzień 'ubierz się jak swój ulubiony człowiek’, to będzie idealne!”.
Podsumowanie
Pamiętaj, sztuka udawania entuzjazmu to klucz do przetrwania sezonu prezentowego bez szwanku (i bez urażania uczuć bliskich). Kto wie, może po latach te wszystkie nietrafione prezenty staną się Twoją tajną bronią na imprezach z wymianą podarunków? W końcu, jak mówi stare porzekadło: „Jeden człowiek śmieć, to drugiego człowieka skarb”. Zwłaszcza jeśli tym skarbem jest kolekcja porcelanowych kotów w swetrach.