Dyniowy Influencer
Wyobraźcie sobie, że w świecie Halloween nawet dynie marzą o karierze w mediach społecznościowych. Oto historia Pana Dyni, który postanowił zostać pierwszym dyniowym influencerem na Instagramie.
Pan Dynia: Hej followers! Dziś pokażę wam, jak zrobić idealny dyniowy latte!
Rolnik: Emm… czy ty mówisz do tego smartfona wbitego w ziemię?
Pan Dynia: Cii! Nagrywam relację live! A teraz czas na dyniowy fitness!
Rolnik: Ale… ty nie masz rąk ani nóg.
Pan Dynia: Detale, detale! Liczy się pozytywne nastawienie!
Kariera Pana Dyni nabrała rozpędu szybciej niż miotła czarownicy na sterydach. Jego hashtag #DynioweLajfhaki stał się viralem, a poradnik „Jak być fit i okrągłym jednocześnie” pobił rekordy sprzedaży. Niestety, sława była krótkotrwała – po Halloween Pan Dynia został przerobiony na zupę krem. Ale nie martwcie się, jego ostatni post „Jak smakować wybornie nawet po śmierci” wciąż bije rekordy popularności.
Wampir na diecie
Halloweenowe przyjęcia to wyzwanie dla każdego, ale co jeśli jesteś wampirem na diecie? Poznajcie hrabiego Liczydło, wampira, który postanowił przejść na weganizm tuż przed najważniejszą nocą w roku.
Hrabia Liczydło: Kelner, czy ta sztuczna krew jest bezglutenowa?
Kelner-zombie: Ughhhh… (tłumaczenie: Chyba tak?)
Hrabia Liczydło: A ma certyfikat 'cruelty-free’? Nie chcę pić krwi skrzywdzonych pomidorów!
Kelner-zombie: przewraca oczami tak mocno, że jedno wypada
Hrabia Liczydło stał się sensacją halloweenowej imprezy, ucząc wszystkich jak robić „krwawe” koktajle z buraka i jak używać czosnku jako przyprawy, a nie broni. Jego książka „Wampiryzm dla wegan – jak ssać soki i pozostać etycznym” stała się bestsellerem w świecie nieumarłych. Jedynym problemem było to, że po miesiącu takiej diety, Hrabia stał się tak blady, że był niewidoczny w lustrze… Ach, chwila…
Duch i technologia
W erze smartfonów i mediów społecznościowych nawet duchy muszą nadążać za trendami. Oto historia Kacpra, przyjaznego ducha, który postanowił unowocześnić swoje metody straszenia.
Kacper: Buu! Znaczy… wysyła przerażającego snapchata
Nastolatka: Ej, niezły filtr! Jak go zainstalowałeś?
Kacper: To nie filtr, ja naprawdę jestem duchem!
Nastolatka: Wow, AR się poprawił! Możesz mi wysłać linka do tej apki?
Kacper szybko stał się internetową sensacją jako „najbardziej realistyczny filtr ducha”. Jego kanał na TikToku „Straszne Sztuczki” bił rekordy popularności, a challenge #GhostPrankChallenge opanował internet. Niestety, Kacper tak się wciągnął w wirtualny świat, że zapomniał jak być prawdziwym duchem. Teraz straszy ludzi kasowaniem ich postów i przypadkowym lajkowaniem zdjęć sprzed 5 lat.
Czarownica-fitness instruktorka
Co się stanie, gdy czarownica postanowi połączyć swoją magię z trendem na zdrowy styl życia? Poznajcie Hildegardę, czarownicę, która otworzyła pierwsze magiczne studio fitness „Miotła&Forma”.
Hildegarda: Dobra wiedźmy, zaczynamy! Wdech, wydech, machnięcie miotłą w lewo!
Uczennica: Czy to normalne, że moja miotła lata szybciej niż ja?
Hildegarda: Spokojnie kochana, to znaczy, że spalasz kalorie! A teraz rzucamy zaklęcia-przysiady!
Uczennica: Ale ja zamieniłam sąsiadkę w żabę…
Hildegarda: Świetnie! Ekstra ćwiczenie na bicepsy – będziesz ją musiała zanieść do domu!
Studio Hildegardy stało się hitem wśród czarownic z nadwagą i tych, które chciały połączyć fitness z praktyką magii. Jej DVD „Spalamy kalorie i okoliczne wioski” rozchodziło się jak świeże mandragory. Jedynym problemem było to, że po miesiącu treningów wszystkie czarownice były tak fit, że nie mieściły się w stereotyp złej wiedźmy. Hildegarda musiała otworzyć dodatkowe zajęcia z „Jak być fit i nadal przerażającą”.
Zombie na emeryturze
Życie zombie nie jest łatwe, szczególnie gdy zbliża się emerytura. Oto historia Zygmunta, zombie, który postanowił przejść na zasłużony odpoczynek tuż przed Halloween.
Zygmunt: Szefie, chciałbym złożyć wypowiedzenie. Idę na emeryturę.
Szef-Potwór: Ale Zygmunt, jesteś naszym najlepszym straszycielem! Co z twoim „Ughhh” i „Arghh”?
Zygmunt: Teraz będę tylko „Uff” i „Ahh” – na leżaku na Karaibach!
Szef-Potwór: A co z twoim kultowym „mózgiiii”?
Zygmunt: Zamieniam na „drinki z palemką”!
Emerytura Zygmunta stała się inspiracją dla innych potworów. Założył on pierwszy dom spokojnej grozy „Happy Undeads”, gdzie zombie, wampiry i wilkołaki mogły cieszyć się jesienią życia (lub nie-życia). Jego poradnik „Jak straszyć pasywnie – czyli emerytura dla potworów” stał się nieoczekiwanym bestsellerem. Jedynym problemem było to, że plaża szybko opustoszała, gdy Zygmunt pojawił się w swoim halloweenowym kostiumie… czyli bez kostiumu.